RFID na olimpiadzie w Pekinie

Na tegorocznych igrzyskach sportowych, po raz pierwszy w historii, została zastosowana technologia RFID. Ponad 16 milionów biletów zaopatrzono w chipy RFID. Usprawnia to proces wpuszczania kibiców, ogranicza możliwość sfałszowania biletów, a także pozwala uniknąć zamieszania z podwójnymi miejscami.

{MosModule module=RFID_Dzial}
Zaimplementowane do biletów tagi mają zaledwie 0,3 mm2 i 50 mikronów grubości, a ich podrobienie jest praktycznie niemożliwe. Obsługa igrzysk została zaopatrzona w czytniki RFID, które umożliwiają mobilną kontrolę przy wchodzeniu i wychodzeniu kibiców na teren obiektów sportowych. Komunikacja między tagami a czytnikami możliwa jest w promieniu 5 metrów, co zapewnia sprawną kontrolę tego, czy wszyscy siedzą na swoich miejscach bez konieczności proszenia o okazanie biletu.

To nie jedyne zastosowanie RFID w sporcie. Naukowcy z Holandii opracowali bowiem pigułkę zawierającą chip RFID, która ma pomóc chronić ludzkie życie podczas publicznych zawodów – maratonów czy biegów przełajowych. W czasie zawodów tag w pigułce co 5 sekund przesyła informacje do ręcznego czytnika RFID zlokalizowanego w plecaku zawodnika, skąd zdekodowana informacja przesyłana za pomocą technologii Bluetooth trafia do komórki zawodnika, a stamtąd do centrum monitoringu wyposażonego w odpowiednie oprogramowanie Progress Apama. Przetwarza ono dane w połączeniu z wcześniej zdobytą wiedzą na temat zawodnika (wiek, wzrost, waga itd) i szacuje ryzyko. W razie zagrożenia zdrowia, służba medyczna doskonale wie, gdzie zawodnik się znajduje i może mu szybko udzielić pomocy.

O tych, ale i o wielu innych mniej lub bardziej zaskakujących zastosowaniach rozwiązań nowoczesnej technologii automatycznej identyfikacji można przeczytać na nowej stronie internetowej krakowskiej firmy Systemy Kodów Kreskowych.

Są tam informacje o mobilnych fotelach w bibliotekach, które „chodzą” za swoim użytkownikiem , o kodach QR promujących popularne turystyczne miasteczko japońskie Yonezawa , czy wreszcie o tagach RFID „pilnujących”, żeby nie psuły się owoce kiwi albo nie zabrakło wody w przydomowych zbiornikach.

Źródło: www.skk.com.pl

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:


Back to top