Jak przygotować swój biznes na cyfrową transformację?

W ciągu najbliższych dziesięciu lat aż 40% spółek z indeksu S&P 500 przestanie istnieć, jeśli nie uda im się przeprowadzić cyfrowej transformacji swojego biznesu. O czym warto pamiętać w kontekście wdrażania rozwiązań łączących technologie Big Data i chmury obliczeniowej z mediami społecznościowymi?
 
 REKLAMA 
 Wdrażasz KSeF w firmie 
 
W Polsce, wg Deloitte, zaledwie 41% polskich firm dysponuje planem inwestycyjnym odnośnie cyfrowej transformacji, 36% ustaliło plan operacyjny w tym zakresie, na wdrażanie i monitorowanie etapów transformacji jest natomiast gotowych jedynie 29% przedsiębiorstw.

Po pierwsze – jasny cel
Organizacje powinny jasno określić cel, który zamierzają osiągnąć dzięki cyfrowej transformacji – w taki sposób, by ocena jego realizacji była wymierna i łatwa do wyliczenia. Dobrym rozwiązaniem będzie wspólne wybranie przez menadżerów nadzorujących proces digitalizacji jednego kluczowego obszaru i skupienie wokół niego działań transformacyjnych. Może być to zwiększenie wartości marż, satysfakcji klientów, optymalizacja kosztów lub poprawa szybkości wprowadzania produktów na rynek (time to market) – przekonuje Jacek Bykowski z Atmana, największego polskiego operatora centrum danych.
Przykładów, gdzie udało się precyzyjnie wskazać korzyści wynikające z wykorzystania technologii tzw. Trzeciej Platformy, nie brakuje. Firma kurierska UPS, adaptując technologie IoT i Big Data, uzyskała możliwość szczegółowej analizy parametrów swoich 46 tysięcy dostawczych aut. Dzięki temu może efektywniej planować kolejne trasy – każdego roku udaje się dzięki temu ograniczyć wydatki, gdyż zużycie paliwa potrafi spaść nawet o 30 milionów litrów. Tesco Bank, Generali Group czy Progressive Corporation, wykorzystując technologie Trzeciej Platformy, postanowiły obliczać koszty polis ubezpieczeniowych na podstawie monitorowanego przy pomocy sensorów IoT stylu jazdy swoich klientów. Analiza informacji pozyskanych od wielu ubezpieczonych pozwoliła na stworzenie pewnego rodzaju profilu ryzyka, na podstawie którego spółki indywidualnie wyliczają ceny, oferując nawet 40-procentowe rabaty kierowcom podróżującym najbezpieczniej.

Po drugie – łączenie technologii

Cyfrowa transformacja biznesu opiera się na technologiach Trzeciej Platformy – mobilności, z IoT włącznie, chmurze obliczeniowej i Big Data. Podczas gdy część menadżerów poziomu C stara się dostrzegać korzyści płynące z ich zbiorczego zastosowania, inni skupiają się wyłącznie na jednym obszarze. Jednak w obecnej erze technologiczny „monoteizm” nie ma szans na powodzenie
Nawet jeśli decydenci IT z danej spółki są przekonani do jednej technologii, powinni analizować, w jaki sposób inne mogłyby wpłynąć na poprawę efektywności firmy. Dla przykładu – strategia wykorzystania chmury obliczeniowej może jednocześnie łączyć w sobie strategię dla środowiska mobilnego, z opracowywaniem i testowaniem aplikacji biznesowych włącznie, oraz strategię analityki Big Data – tłumaczy Jacek Bykowski, dyrektor marketingu i rozwoju biznesu w Atmanie.
Gdzie sprawdza się zbiorcze wykorzystanie Trzeciej Platformy? Kanadyjski dostawca energii elektrycznej BC Hydro jakiś czas temu przeprowadził modernizację swoich liczników, czyniąc je „inteligentnymi” poprzez instalację sensorów i uruchomienie modułu analitycznego. Klienci mogą dzięki temu szczegółowo kontrolować zużycie energii co do godziny, a przede wszystkim śledzić jego zmiany za pośrednictwem prostej w obsłudze platformy korzystającej z analityki zebranych w założonym czasie danych. System umożliwia również automatyczne zaalarmowanie firmy w chwili, gdy na danym obszarze dojdzie do przerwy w dostawie energii, przez co może ona zareagować zdecydowanie szybciej. Wszystko to w efekcie pozwala na poprawę jakości usług przy zachowaniu konkurencyjności cenowej.

Jedną z większych inwestycji we wdrożenie rozwiązań Trzeciej Platformy, której wartość osiągnęła ponad 1 miliard dolarów, jest przykład urządzenia wearable o nazwie MagicBand, stanowiącego wyposażenie każdego odwiedzającego Disney World Resort. Za pomocą mobilnej opaski rezydenci obiektu mogą zameldować się w pokoju, zamówić lunch czy zarezerwować wybrane miejsce na jednym z wielu organizowanych wydarzeń. Ponadto system analizuje dane o ruchu odwiedzających park rozrywki, dzięki czemu władze obiektu są w stanie poprawić efektywność zakwaterowania, poznać stopień zainteresowania poszczególnymi atrakcjami czy lepiej zaplanować zaopatrzenie częściej i rzadziej odwiedzanych sklepów i restauracji.

Po trzecie – strategiczni partnerzy

Generowanie dużych zbiorów informacji, których ilość w związku z cyfrową transformacją ma zgodnie z prognozą IDC do 2018 roku powiększyć się nawet 500-krotnie, determinuje potrzebę dysponowania odpowiednimi zasobami informatycznymi do ich gromadzenia i przetwarzania. Stąd w dobie transformacji coraz większe znaczenie odgrywa outsourcing IT.

Jak wynika z raportu KPMG „Outsourcing metodą na cyfrową transformację”, choć koszty nadal są najważniejszym aspektem przy wyborze modelu funkcjonowania IT, to coraz większe znaczenie ma możliwość korzystania z usług wysokiej jakości i dostęp do specjalistycznej wiedzy. Znaczenie ma również elastyczność finansowa i dążenie do skrócenia czasu wdrożeń.
Zdanie się na zewnętrznego partnera i przejście na model outsourcingu zasobów IT w zdecydowanej większości przypadków wiązać się będzie z niższymi kosztami. Dobrze widać to w przypadku kolokacji. Niezależnie od tego, czy spółka planuje wybudować nową serwerownię, czy już ją posiada i zamierza ją utrzymywać we własnym zakresie, oba te rozwiązania w perspektywie TCO (Total Cost of Ownership) będą droższe niż outsourcing powierzchni serwerowej. Zaletą kolokacji jest także przewidywalność finansowa, która w przypadku outsourcingu jest stosunkowo łatwo osiągana ze względu na skalowalność – firma płaci tylko za te zasoby, których w danym okresie potrzebuje i może swobodnie zarządzać ich zakresem – przekonuje Jacek Bykowski z Atmana.
Po czwarte – odpowiedzialne przywództwo

Pomyślne wdrażanie rozwiązań związanych z cyfrową transformacją wymaga odpowiedniego poprowadzenia tego procesu – w taki sposób, by wszyscy pracownicy przedsiębiorstwa mieli świadomość zachodzących zmian i ich znaczenia dla przyszłości firmy
Częstą praktyką jest ograniczenie zaangażowania w transformację jedynie do działów IT, co jest błędem, gdyż zmiany wpływają na całą strukturę spółki.

Menadżerowie poziomu C mogą natknąć się na problemy związane z oporem bądź obawami części kadry przed planem transformacyjnym, jednak silni liderzy wiedzą, jak przezwyciężyć te przeciwności – organizując warsztaty i szkolenia wyjaśniające w możliwe najprostszy sposób korzyści wynikające z cyfrowej transformacji. Jeśli pracownicy nie będą rozumieć, co ona oznacza i dlaczego jest tak istotna, bardzo trudno będzie płynnie wprowadzić szereg kluczowych zmian – zwraca uwagę Jacek Bykowski z Atmana.
Nie warto też digitalizować wszystkich procesów biznesowych równocześnie, lepiej działać stopniowo, i zacząć od drobnych zmian, do których zespół łatwo się zaadaptuje. Dla przykładu: system przechowywania danych firmowych w chmurze połączony z już istniejącymi w organizacji rozwiązaniami jest ważnym krokiem w kierunku jej cyfryzacji, a przy tym w żaden sposób nie wpływa na realizację codziennych zadań poszczególnych członków kadry.

Po piąte – czas reakcji

Mimo że aktywna odpowiedź na zmieniające się w związku z cyfrową transformacją środowisko biznesu może nieść za sobą pewne ryzyko, nie warto zwlekać. Nie należy bać się spojrzeć na swoją spółkę z zupełnie nowej perspektywy. Jak pokazują przykłady adaptacji nowych technologii, to one stają się głównym orężem w walce z konkurencją, więc większe szanse na zwycięstwo zyskają lepiej uzbrojone w nie przedsiębiorstwa.

Źródło: atman

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:


Back to top